niedziela, 26 lutego 2012

Gosia

Spotkanie z Gosią bez wątpienia zapamiętam na dłużej, jako jedną z sympatyczniejszych prywatnych sesji zdjęciowych, w jakich miałam dotąd okazję brać udział. Nie dość, że na miejscu zauroczyła mnie zawartość szafy Gosi i jej świetnie urządzony pokój, to jeszcze bardzo szybko przekonałam się nie tylko o tym, że jest prawdziwą mistrzynią w zaparzaniu kawy, ale również rewelacyjnie radzi sobie przed obiektywem, mimo lekkiego onieśmielenia na początku. Dodatkowo koniecznie muszę wspomnieć o tym, że zdobyła moje serce prawdziwej wielbicielki słodyczy, częstując przepysznymi muffinkami i faworkami, czego chcieć więcej? :) Poniżej kilka ujęć z przygotowań oraz tylko kilka wybranych kadrów z całości, ze względu na charakter sesji reszta zdjęć pozostaje tylko do wglądu Gosi. :)






















3 komentarze:

  1. Jak zwykle świetne :) Kawa i słodycze to to, co misie lubią najbardziej. Szkoda że i jedno i drugie na dłuższą metę niezdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne ciuszki :) jednak miejsce jakby za ;ciasne' straszne chaosy w kadrach ( na jednym i szafka, i dywan, i fioletowa narzuta i różowa poduszka - misz masz. Fajne są te pierwsze na dywanie, tylko róg gdzie zaczyna się szafka bym ucięła, albo wystemplowała. Kolory <3

    OdpowiedzUsuń