poniedziałek, 19 sierpnia 2013

I'll keep my light in my window

Dyskretny szmer komputera, uchylone drzwi balkonu i wlewający się przez nie zapach sierpniowego poranka, pozwalają jeszcze raz odtworzyć w myślach najcieplejsze chwile minionych kilku dni oraz naładować akumulatory pozytywną energią. Delikatny smak cytrynowej herbaty, przywodzi na myśl wylegiwanie się w hamaku oraz przepyszne podwieczorki w towarzystwie malinowej konfitury i francuskich rogalików. Zaczerwieniona skóra na nosie, coraz większe i bardziej liczne piegi na moich policzkach i ramionach, mówią o wypoczynku i długich chwilach spędzonych na słońcu. Meksykańskie wieczory kulinarne sprawiły, że z dnia na dzień moją nową słabością stały się...nachosy! ;) Wypoczęci, wracamy z kolejną porcją przepełnionych słońcem i beztroską wakacyjnych zdjęć.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz