wtorek, 3 stycznia 2017

Karolina i Adam

Kiedy wczesną wiosną spotkałam się z Karoliną i Adamem, aby omówić szczegóły związane z ich ślubem, od pierwszej chwili wiedziałam, że będzie pieknie. Zachwycili mnie ilością pomysłów oraz swoją pozytywną energią do ich realizacji, a także dbałością o najmniejsze detale. Plany o których poinformowali mnie prawie pół roku wcześniej przy kawiarnianym stoliku, w rzeczywistości latem przerosły moje oczekiwania - trudno mi było wyobrazić sobie piękniejszą sielankę. Kiedy tuż po przybyciu na miejsce przygotowań do ślubu zobaczyłam kąpiel koni w pobliskiej rzece, nie mogłam wyjść z zachwytu, a to był dopiero początek reportażu. Sam ślub był jednym z bardziej emocjonalnych, w jakich miałam ogromną przyjemność uczestniczyć, nie zabrakło łez wzruszenia ze szczęścia, serdecznych gestów, spojrzeń i uśmiechów. Przysięgę małżeńską Karolina i Adam złożyli w kameralnym drewnianym kościółku położonym w środku lasu, skąd odjechali bryczką z końmi skąpani w złotych promieniach czerwcowego słońca. Nawet pogoda tego dnia była wyjątkowa i obdarzyła ich najcieplejszym dniem w historii minionego lata.

















































































































































































































































1 komentarz:

  1. Piękny reportaż ! Na pewno gdyby nie Twoje oko i wyczucie momentu nie mielibyśmy tak pięknych zdjęć i obrazka wspomnień. Świetna robota, profesjonalizm i przemiła współpraca !
    Pan Młody

    OdpowiedzUsuń